Za sprawą inspiracji nowoczesnymi przystankami w Dubaju powstała pierwsza wiata w Polsce, która zimą grzeje a latem chłodzi. Jeżeli inwestycja warta 76 tys. zł zda egzamin, powstanie na terenie miasta Rzeszów kolejnych dziesięć modeli.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Najwyższy pionowy ogród świata
Przystanek usytuowany tuż obok Galerii Graffica, przy ul. Lisa-Kuli, wyposażony został w trzy źródła ogrzewania. Pierwszym z nich są podgrzewane ławeczki, drugi to specjalne lampy ogrzewające (promienniki) w suficie, natomiast trzeci stanowi posadzka wyposażona w maty elektryczne, które mają za zadanie osuszać ziemię by w czasie mrozów nie było ślisko.
Zimą ogrzewanie załącza się automatycznie, gdy temperatura spadnie poniżej minus 2 stopni C i działa od godz. 04.00 do 24.00. Latem natomiast lampy zamontowane w suficie będą wymieniane na klimatyzatory, które przyniosą pasażerom przyjemny chłód w czasie upałów. Nowa wiata posiada również energooszczędne oświetlenie LED, a także ogniwa fotowoltaczniczne które produkują prąd z energii słonecznej. Ponadto, sama konstrukcja przystanków jest dostosowana do tego, aby jak najlepiej pełniły one swoją funkcję.
Specjalne, wąskie przejścia mają zatrzymywać ciepło w środku. Jeśli nowy model się sprawdzi miasto przewiduje zbudowanie kolejnych dziesięciu w najbardziej uczęszczanych miejscach. Do takich zaliczają się m.in. przystanki przy Placu Wolności, al. Cieplińskiego, czy al. Rejtana. Dodatkowo, każda nowa wiata będzie pod stałym monitoringiem, aby wykluczyć ewentualne zniszczenia mienia.
Rzeszowski Zarząd Transportu Miejskiego zapewnia, że suma utrzymania nowych przystanków nie będzie duża, dzięki zamontowanym na dachu fotowoltanicznym ogniwom, które zredukują koszty. Według szacunków dokładna cena utrzymania wiaty to ok. 3 zł za godzinę przy włączonym ogrzewaniu. W grudniu rzeszowscy radni mają również podjąć decyzję odnośnie ewentualnego podwyższenia ceny biletu jednorazowego, a także obniżenia cen za bilety okresowe.
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Komentarze