Miejskie uprawy stanowią zbawienie dla mieszkańców ciasnych wieżowców skupionych gęsto w tkance miasta. Otwarte ogrody społecznościowe mogą stanowić zarówno park rekreacyjny jak i grządki uprawowe, w których każdy mieszkaniec może znaleźć fragment roślinny do pielęgnacji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pielęgnacyjne cięcie drzew i krzewów
Projekt jest odpowiedzią na bezosobowe ściany i powierzchnie budynków miejskich, z którymi mieszańcy nie mają możliwości utożsamienia się. Propozycja miejskiej farmy uprawowej zaprojektowanej przez architekta Tima Stephensa z Nowej Zelandii to seria donic nachylonych pod kątem w kierunku promieni słonecznych. Pojemniki różnej wielkości definiują kształt i kompozycję przestrzeni oraz dają możliwość uprawy żywności.
W przeciwieństwie do typowego parku, przestrzeń tworzona jest architektonicznie. Zawarta w koncepcji zieleń definiuje krajobraz przyrodniczy i łamie surowość brył budynków. Uzyskano w ten sposób harmonijną przestrzeń i charakterze miejskim połączoną wizualnie z otoczeniem ale oferującą znacznie więcej niż puste, betonowe powierzchnie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cięcie drzew i krzewów w lutym
Obszar podzielono kompozycyjnie na różne strefy dające możliwość zaznania odmiennej aktywności. Poszczególne części sprawnie łączą się ze sobą tworząc spójną, roślinną uprawę wśród wieżowców. Na powierzchni terenu zawarto zarówno małe, indywidualne oraz grupowe parcele ogrodnicze jak i szersze platformy porośnięte krzewami oraz drzewami. Strefy te połączone zostały ścieżkami spacerowymi.
Pojemniki uprawowe rozmieszczone są na różnym poziomie gruntu oraz przyjmują odmienne wysokości. Tarasowy układ zagospodarowania buduje specyficzny charakter miejsca. Przestrzeń jest nowoczesna i estetyczna, a mieszkańcy nie muszą szukać daleko, aby zaznać bliskości zieleni i natury.
mgr inż. arch. kraj. Joanna Magdalena Pracka
Źródło: dornob.com
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Komentarze